3 "Niespodzianka"
28 sierpnia 2011, 13:36
Na moje szczęście, poszliśmy do domu po godzinie. Wreszcie, własne łóżko, wanna, ciepła woda. Aż miło się robiło na samą myśl. Gdy tylko znalazłam się w moim pokoju, znalazłam prezent od Tony'ego. Gdy tylko otworzyłam pudełko wyskoczył z niego mały kotek. Kotek był rudo brązowy.
Postanowiłam odwiedzić Tony'ego w zbrojowni. Gdy dotarłam na miejsce zauważyłam, że Tony jest najwyraźniej sam. Wyciągnęłam kotka z torby ( no co? był tak mały, że zmieścił mi się w torebce ).
- Poznaj Ami. Ami poznaj swojego tatę - Tony'ego.
Tony spojrzał z przerażeniem na kotka.
- A-ale... - zaczął protestować Stark.
- Nie ma żadnych "ale". Ty kupiłeś tego kotka, i Bóg wie skąd go masz, ty jesteś jego tatą . - wepchnęłam mu Ami w jego ręce.
Tony z niepewnością pogłaskał Ami. Uśmiechnął się.
- Fajna jesteś - powiedział do kotka. A więc już załapał. - Po co ją tu przyniosłaś ?
-A co ? Nie cieszysz się, że zostałeś tatą ?
-Zostanę, pod jednym warunkiem.
-Jakim ?
-Ty zostaniesz mamą. Nie wiem co miał na myśli, ale się zgodziłam.
-Dobra. - A co, miałam się nie zgodzić ?
-To teraz zostaliśmy rodzicami Ami.
-Tak ...
Tony głaskał kotka delikatnie, gdy nagle Ami zeskoczyła z rąk Starka i zaczęła biegać po zbrojowni.
Kiedy skończyła wskoczyła na moje ręce.
-Może poszlibyśmy z nią do mnie ? - zapytałam.
Tony tylko pokiwał twierdząco głową i wyszliśmy.
Gdy zaszliśmy pod dom, zdziwiło mnie jedno. Zauważyłam dwa auta. Jedno było nasze, ale drugie, mimo iż dziwnie znajome, to jednak miałam złe przeczucia. Dziwne, na tamtym Volvo była taka sama naklejka jaką ma ciocia Molly i to w tym samym miejscu i na takim samym…aucie. Zrobiłam wielkie oczy i podbiegłam do drzwi. Chwyciłam za klamkę. Tak, nie myliłam się przyjechała ciocia Molly.
-Tony, weź Ami i idź do mojego pokoju zaraz przyjdę.
-Dobra. Po czym weszłam do kuchni, gdzie czekali na mnie rodzice i ciotka. Nie przepadałam za ciotką, zawsze znajdzie okazje by mnie obrazić. Nikt przy zdrowych zmysłach by z nią nie wytrzymał nawet pięciu minut. Ja nie wiem jak mój tata wytrzymał z nią tyle lat pod jednym dachem.
-Pepper ... - zaczęła moja mama - musimy wyjechać na miesiąc. Ciocia Molly zostanie na tydzień.
-C - co ? Kiedy wyjeżdżacie ?
-Za 10 minut ... Więc musimy się już pożegnać.
Kiedy moi rodzice wyszli ciotka wstała i obeszła mnie dookoła.
-Który chłopak chciałby taką brzydką dziewczynę. – o nie teraz to przegięła. Spokojnie Pepper, wdech i wydech, pamiętaj co mawiała mama. „Nie ważne jak by ci ciotka ubliżyła, nie wybuchaj złością.” Jej to łatwo mówić. Jej nikt tak nie sprawia przykrości, jak mi ten babsztyl.
-Słyszałam że przyjaźnisz się z Tonym Starkiem… – kontynuowała. Byłam ciekawa do czego zmierza.
-…jak widać na tym poprzestaniecie – nie no ludzie trzymajcie mnie. Jeszcze jedno głupie słowo a przysięgam że jej przyłorze. Wiem, wiem to moja ciocia, a siostra mojego taty, ale tak czy siak, to przybrana siostra.
-Musze już iść do pokoju. – powiedziałam, po czym odwróciłam się plecami, do kobiety i oddalałam się powoli. Zaczęłam wychodzić po schodach, kiedy usłyszałam jak moja ciotka mówi coś w stylu „Twoje IQ i tak jest mniejsze od IQ psa”
Postanowiłam się tym nie przejmować. Mam gdzieś te kąśliwe uwagi na mój temat. Weszłam do oazy spokoju(czyli mojego pokoju) i padłam na łóżko obok Tony'ego.
-I co ? - zapytał.
-Moi rodzice wyjeżdżają na miesiąc, a ciotka zostaje na tydzień.
Gdy owróciłam wzrok zauważyłam, że Ami już śpi.
-Skąd taki pomysł by dać mi kotka ? - zapytałam.
-Kiedy patrze w jej oczy, wyobrażam sobie Ciebie. Fakt miałyśmy taki sam odcień oczu.
Nagle coś zapiszczało, to był telefon Starka.
-Mama Rhodey'ego, karze mi wracać już do domu. To do jutra w szkole.
-Do jutra. - odpowiedziałam z nadzieją w głosie, że Tony nie usłyszał rozmowy mojej i ciotki.
Z resztą, okaże się jutro w szkole.
Dodaj komentarz